piątek, 17 stycznia 2014

Smutny los komika

Komicy bawią nas do łez. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że ci ludzie w życiu prywatnym borykają się z samotnością czy depresją. Jedną z takich osób jest Alfred Hawthorn Hill, znany wszystkim jako Benny Hill.



Nigdy nie lubiłam jego programu. Uważałam, za obrzydliwe i niesmaczne to, że jakiś staruszek ugania się za młodymi kobietami. Jednak z szacunku do jego osoby postanowiłam o nim napisać. Nikt, żadna gwiazda, nie zasługuje na to, by skończyć tak jak on.

Urodził się 21 stycznia 1924 roku, pracował jako mleczarz, operator mostów oraz spiker radiowy. Stał się sławny w 1955 roku, kiedy wystąpił w autorskim programie The Benny Hill Show, w którym do 1989 roku uganiał się za młodymi kobietami. Po zdjęciu z anteny komik popadł w depresję, uważał, że wypala się zawodowo. Załamanie nerwowe przeżył w 1979 roku, gdy zmarła jego matka. Po jej śmierci nie zmienił w swym domu rodzinnym nic, by w ten sposób móc w spokoju wspominać w najbliższym jej otoczeniu.

Hill, pomimo swojego zamiłowania do podróży, uważany był za skąpca. Posiadał fortunę szacowaną na miliony funtów mimo to, żył w wynajmowanym mieszkaniu

Mówiono, że był gejem, jednak nie były to potwierdzone informacje. On sam oświadczał się kobietom dwukrotnie, bez rezultatu. 

W latach 90., jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. Cierpiał na nadwagę, miał problemy z sercem. Gdy w lutym 1992 roku dostał lekkiego zawału, lekarze zalecili mu zrzucić 13 kilogramów i założenie by-passów. on jednak nie chciał słyszeć o żadnych operacjach. 

24 kwietnia 1992 roku, jego przyjaciel - Dennis Kirkland, zaniepokojony brakiem wiadomości od Hilla, postanowił go odwiedzić. Nikt mu nie otworzył, a sąsiedzi skarżyli się na brzydki zapach z jego domu. Kirkland postanowił wspiąć się na balkon, tam zauważył ciało przyjaciela leżące w fotelu. Benny Hill nie żył od kilku dni.

Ciało komika zostało pochowane w pobliżu jego miejsca urodzenia. Jednak na wieść o tym, iż mógł zabrać do trumny złotą biżuterię, jego grób został rozkopany. Policji nie udało się odnaleźć sprawców. 

Kwestią sporną stał się majątek Hilla, szacowany na 10 milionów funtów. Nie miał dzieci, a rodzice oraz rodzeństwo już dawno nie żyli. Majątek został wiec podzielony między siostrzeńców i bratanice, którzy za  życia uważali jego występy za żenujące

W prywatnych rzeczach Hilla znaleziono list, w którym komik zapisał majątek swoim przyjaciołom. Niestety nie był on potwierdzony przez notariusza, więc wola zmarłego nie została uwzględniona. 

Czy tak powinna skończyć osoba, która przez 45 lat bawiła nas na małym ekranie?


2 komentarze:

  1. zdołowaś mnie tym. Nigdy się nim nie interesowałam, ale zrobiło mi się smutno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wielu znanych umiera w samotności. Przykre to.

      Usuń