piątek, 24 stycznia 2014

Co by tu zmienić?

.... Czyli zmiany zmiany zmiany!


Nie chodzi tu o mnie, ale o zmiany stylu muzycznego, jakie dokonują artyści. I nie będzie tu o Agnieszce Chylińskiej, która za czasów O.N.A. wyglądała jak brzydki chłopiec, teraz jest matką-polką śpiewającą pop. 

Będzie o rapie. 



Kim jest ten pan? ten pan to Waldemar Kieliszak, znany bardziej jako Wall-E lub Waldemar Kasta. 

Nieważne. 

Ale pewnie wielu z Was lata temu śpiewało: 
leje się tequila,
a my gramy w bilard,
a Ty weź się nie wychylylaj

 - dobra, gimby nie pamiętajo, nieważne.



Jakoś tak słuch o nim zaginął. Do czasu. 

Jakiś czas temu, buszując po zakamarkach internetu, natknęłam się na zespół Synaptine

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy (a raczej uszy) to głęboki wokal. Głos, przy którym przechodzą mi ciarki po plecach - a zdarza się to niezmiernie rzadko. 

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Skoro Peja sprzedał swoje zdjęcia ślubne, to Kasta może nagrać ballady rockowe.

ENJOY

piątek, 17 stycznia 2014

Smutny los komika

Komicy bawią nas do łez. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że ci ludzie w życiu prywatnym borykają się z samotnością czy depresją. Jedną z takich osób jest Alfred Hawthorn Hill, znany wszystkim jako Benny Hill.



Nigdy nie lubiłam jego programu. Uważałam, za obrzydliwe i niesmaczne to, że jakiś staruszek ugania się za młodymi kobietami. Jednak z szacunku do jego osoby postanowiłam o nim napisać. Nikt, żadna gwiazda, nie zasługuje na to, by skończyć tak jak on.

Urodził się 21 stycznia 1924 roku, pracował jako mleczarz, operator mostów oraz spiker radiowy. Stał się sławny w 1955 roku, kiedy wystąpił w autorskim programie The Benny Hill Show, w którym do 1989 roku uganiał się za młodymi kobietami. Po zdjęciu z anteny komik popadł w depresję, uważał, że wypala się zawodowo. Załamanie nerwowe przeżył w 1979 roku, gdy zmarła jego matka. Po jej śmierci nie zmienił w swym domu rodzinnym nic, by w ten sposób móc w spokoju wspominać w najbliższym jej otoczeniu.

Hill, pomimo swojego zamiłowania do podróży, uważany był za skąpca. Posiadał fortunę szacowaną na miliony funtów mimo to, żył w wynajmowanym mieszkaniu

Mówiono, że był gejem, jednak nie były to potwierdzone informacje. On sam oświadczał się kobietom dwukrotnie, bez rezultatu. 

W latach 90., jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. Cierpiał na nadwagę, miał problemy z sercem. Gdy w lutym 1992 roku dostał lekkiego zawału, lekarze zalecili mu zrzucić 13 kilogramów i założenie by-passów. on jednak nie chciał słyszeć o żadnych operacjach. 

24 kwietnia 1992 roku, jego przyjaciel - Dennis Kirkland, zaniepokojony brakiem wiadomości od Hilla, postanowił go odwiedzić. Nikt mu nie otworzył, a sąsiedzi skarżyli się na brzydki zapach z jego domu. Kirkland postanowił wspiąć się na balkon, tam zauważył ciało przyjaciela leżące w fotelu. Benny Hill nie żył od kilku dni.

Ciało komika zostało pochowane w pobliżu jego miejsca urodzenia. Jednak na wieść o tym, iż mógł zabrać do trumny złotą biżuterię, jego grób został rozkopany. Policji nie udało się odnaleźć sprawców. 

Kwestią sporną stał się majątek Hilla, szacowany na 10 milionów funtów. Nie miał dzieci, a rodzice oraz rodzeństwo już dawno nie żyli. Majątek został wiec podzielony między siostrzeńców i bratanice, którzy za  życia uważali jego występy za żenujące

W prywatnych rzeczach Hilla znaleziono list, w którym komik zapisał majątek swoim przyjaciołom. Niestety nie był on potwierdzony przez notariusza, więc wola zmarłego nie została uwzględniona. 

Czy tak powinna skończyć osoba, która przez 45 lat bawiła nas na małym ekranie?


niedziela, 12 stycznia 2014

co by tu przeczytać?

- (...) Proszę zapisać sobie temat wypracowania domowego: "Dlaczego w poezjach wielkiego poety, Juliusza Słowackiego, mieszka nieśmiertelne piękno, które zachwyt wzbudza?" W tym miejscu wykładu jeden z uczniów zakręcił się nerwowo i zajęczał:
- Ale kiedy ja się wcale nie zachwycam! Wcale się nie zachwycam! Nie zajmuje mnie! (...) Boże jak to mnie zachwyca kiedy mnie nie zachwyca?
- (...) Gałkiewiczowi stawiam pałę ! (...) Chyba nie zdaje sobie sprawy, co powiedział?
- Ale ja nie mogę zrozumieć! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca.
- Jak nie zachwyca Gałkiewicza jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.
- A mnie nie zachwyca.
-To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca.
 W. Gombrowicz, Ferdydurke

Czyli książki, które zachwycają innych, a mnie nie (bo ich nie czytałam)



1. Władca Pierścieni, Hobbit -Nie czytałam i dziwi mnie zachwyt nad krasnalami, Golumami i innymi hobbitami. Nie czuję tego może dlatego, że po prostu nie lubię  fantasy. Wyjątkiem jest Harry Potter, którego przeczytałam od deski do deski, ale to się nie liczy, bo wciągnęłam się w świat Hogwartu, gdy miałam 10 lat. Później było przyzwyczajenie.

2. Książki Stephena Kinga - Co jest dość smutne, bo obie moje siostry a także mój M. są zafascynowani jego książkami. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wielokrotnie próbowałam przebrnąć przez jego powieści, udało mi się w całości przeczytać jedynie "Lśnienie". Nie żałuję, książka jest naprawdę wciągająca, jednak moim zdaniem King za bardzo przeciąga akcję, przez co prędzej się znudzę niż dojdę do finału. 

3. Powieści Agaty Christe - Z okazji przypadającej dziś rocznicy jej śmierci, postanawiam poprawę. 

4. Paulo Coelho - Pamiętam, że w gimnazjum na fali "Małego Księcia" próbowałam przeczytać "Alchemika". Nie dałam rady przebrnąć przez ten pseudofilozoficzny bełkot z supermarketu. Mea Culpa. 

5.  50. Twarzy Greya - A próbowałam! Przygryzanie wargi i płonące lędźwia sprawiły jednak, że zamiast podniecenia poczułam zażenowanie. 



Czyli to, co mnie zachwyca a innych nie - lektury szkolne



1. Chłopi - Wciągająca.  Przeczytałam od deski do deski, szkoda, że podstawa wymaga jedynie pierwszej części. 

2. Zbrodnia i Kara - Polecam inne powieści Dostojewskiego. 

3. Sklepy Cynamonowe - Bo mam słabość do dwudziestolecia międzywojennego. Niełatwo czyta się to opowiadanie, ale książka ma w sobie coś magicznego. 

4. Cudzoziemka - Przewijający się motyw muzyki. Polecam

5. Mistrz i Małgorzata - Wciągająca. Bardzo.

Czyli to, czego nie czytałam, a chcę przeczytać




Lista jest długa, dlatego napiszę to, co chciałabym przeczytać teraz. W tym miesiącu.

1. No Logo - Autorstwa Naomi Klein, kanadyjskiej dziennikarki. Jest to manifest anty (lub alter) globalizmu. Autorka ujawnia politykę wielkich korporacji, takich jak McDonalds czy Nike. Można będzie popisać się wiedzą, podczas spotkania przy piwie kiedy to każdy staje się znawcą wszystkiego. A przy okazji można będzie sobie ponarzekać na to jak to grube ryby wykorzystują zwykłych śmiertelników. Dwa w jednym. 

2. Twarz Tuwima -  Nagrody mnie zachęcają. Jak będzie mnie stać (na razie mnie nie stać) to kupię sobie jeszcze "Tuwim. Wylękniony Bluźnierca" Urbanka. 

3. Ojciec Chrzestny - Tak. Nie przeczytałam jeszcze. Może do końca miesiąca przeczytam. Nie. Nie widziałam filmu.

4. Wspólniczki szatana - króciutka książeczka, zaraz przeczytam.

5. Historia świata w sześciu szklankach - została mi jeszcze historia herbaty, ziemniaka i trochę cukru. 

wtorek, 7 stycznia 2014

To nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać...

... Czyli moje muzyczne odkrycia 2013 roku


Był już film, czas na muzykę. Może być starsza, może być mniej lub bardziej znana, ale odkryłam je w czeluściach youtuba w ubiegłym roku.

alt-J (∆)




Zespół z Leeds, których muzyka jest trudna do sklasyfikowania. Ktoś wymyślił na nią nawet nowe określenie: indielectual. Ich utwór Something Good, można usłyszeć w jednych z reklam T-Mobile, ja polecam do przesłuchania cały album An Awesome Wave, który jest po prostu świetny.

Chet Faker


Australijski muzyk, którego wokal przypomina mi nieco wokal Stinga. Wpada w ucho i można się zakochać. 



Kodaline

Irlandzki zespół, wydał album In a Perfect World w czerwcu 2013 roku. Mają naprawdę dużą szansę na sukces. 

SBTRKT

DJ z Londynu, o którym M. nie pozwala mi zapomnieć. Katuje mnie nim regularnie. 

I na koniec, wisienka na torcie, polski, jedyny ale jakże wspaniały, akcent.

Fismoll


Młody, ale jakże utalentowany chłopak, obdarzony niezwykle romantycznym głosem. Sam sobie pisze teksty, może inne polskie gwiazdy powinny pójść do niego na konsultacje?



czwartek, 2 stycznia 2014

Co by tu obejrzeć?





Styczeń premier kinowych zapowiada się całkiem interesująco.

Co my tu mamy?


Na początku jutro (3 stycznia) na ekrany wyjdzie Wilk z Wall Street 



Historia Jordana Belforta, milionera, który zbudował swoją fortunę na naiwności innych ludzi. Leonardo wciela się w głównego bohatera i choć wizualnie mi do niego nie pasuje (bardziej to tej roli pasowałby mi Vincent Cassel i mówię to tylko w 40% ze słabości do niego), mam nadzieję, że tak jak w każdym filmie udowodni, że jest świetnym aktorem.

Nimfomanka 


Nie przepadam za filmami erotycznymi, nie dlatego, że mnie to oburza, nic z tych rzeczy. Po prostu uważam, że pewne rzeczy (m.in. sceny erotyczne czy chociażby przekleństwa) trzeba wkomponować tak, by nie raziły swoją sztucznością i tym, że reżyser desperacko szukał sposobu, by zainteresować bądź zaszokować widza. A tak niestety wychodzi wiele takich scen. Bądź co bądź lubię filmy Larsa von Triera i chętnie obejrzę ten film.

Wkręceni

Reżyser takich hitów jak "Och Karol 2" i "Nie kłam Kochanie". Brawo, czuję, że film będzie tak wspaniały, że doczeka się nominacji, a nawet nagrody... Węże 2014. Jeszcze Adamczykowi można wybaczyć występu w takim filmie, ale dlaczego Kamila Baar zgodziła się zagrać w takim filmie?

Biegnij chłopcze biegnij 

Obejrzę ze względu na sentyment do dramatów wojennych.

Pod mocnym Aniołem


Najbardziej wyczekiwany przeze mnie film. Ma wszystko co powinien mieć dobry polski film: Smarzowskiego, obsadę (standardowo Dziędziel, Braciak, Grabowski, Jakubik i mniej lubiani przeze mnie Dorociński i Więckiewicz) i współfinansowanie przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Jeśli w filmie pojawi się jeden z tych elementów, film ma wielką szansę na sukces. Obawiam się tylko, by nie wyszło z tego połączenie Wszyscy jesteśmy Chrystusami z Wszystko będzie dobrze.

Oprócz tego chciałabym obejrzeć m.in. Długie i szczęśliwe życie, Hannah Arendt, Za tych co na morzu i Sierpień w hrabstwie Osage.

I skąd tu wziąć na bilety do kina. Dobrze, że są darmowe torrenty ;)