wtorek, 31 grudnia 2013

Dzień, który zaczął się marnie...

















... i marnie skończy się



Koniec roku nastał, a ja wciąż się zastanawiam jaki on był dla mnie

Jak widać nie sączę szampana w doborowym towarzystwie, M. wraca po 22, a ja niedawno wróciłam z pracy. Jutro też idę :c

Dobrze, że jest zepsuta pralka i kupę rzeczy do prasowania to jakoś sobie umilę czas.


Żeby  mi się chciało w 2014 roku!


żródło: NAC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz